Etat czy biznes?
Etat czy biznes co wygra? Aktualnie mam trochę wyścig z czasem a jest o tyle trudno że wcześniej nie zakładałem biznesów. Nie mam w tym doświadczenia i też dopiero się uczę.
Etat i jednoosobowa działalność gospodarcza, wiąże się z bezpieczeństwem, dlatego tak dużo ludzi się tym interesuje.
Tworzenie biznesów i inwestowanie wiąże się z wolnością. Tylko że nie posiadając wiedzy i doświadczenia, jest to dość niebezpieczne. Ja osobiście wybrałem wolność i mam nadzieję że starczy mi pieniędzy, na zbudowanie biznesu. Biznesu potrzebuję aby móc później inwestować i rozwijać kolejne biznesy. Na stronie Magrana, staramy się opisać nasze kroki jak do tego dochodzimy. Jedną z takich rzeczy było zaangażowanie się w AVON. Daje to pewną niezależność i wolność w działaniu. Czasem też wrzucam filmiki na YOUTUBE, albo też mamy program partnerski z naszym dostawcą serwera i strony internetowej NAZWA.pl. (Która też daje rabat naszym klientom). To taka krypto reklama :p Osobiście nie mam nic do pracy na etacie, jednak często przez to że w szkole nie uczą nas o finansach. Czy to z pilnej potrzeby, czy to z chęci wynagrodzenia sobie ciężkiej pracy, kupujemy sobie fajne rzeczy na kredyt.
Przez co często zostajemy w tej samej pracy, na długie lata. Bo nie możemy sobie pozwolić na przestoje w spłacaniu rat. I w sumie tłumaczymy sobie że w sumie, fajna ta praca. Poczekam do emerytury, wtedy będę realizować marzenia.
Mnie to śmieszy zupełnie inne myślenie moich rodziców. Jakoś w przyszłości będę chciał otwierać spółkę. Idę pogadać z mamą, czy by chciała w tym uczestniczyć. I tam usłyszałem: Nie mam mowy, weź Ty idź lepiej do normalnej pracy. Idę z tym samym pomysłem do taty, a tam słyszę: weź najpierw się dowiedź, jak to działa i wtedy złóż mi propozycje.
Jak pewnie się domyślacie, to wolę rozmawiać z moim tatą o takich sprawach. Śmiać mi się chce, bo czytając książkę Bogaty ojciec biedny ojciec Roberta Kiyosaki, jest poruszany bardzo podobny wątek :p Teraz więc zostało mi uczyć się, jak budować biznes. Przydała by się jakaś pomoc, ale z książek też można się uczyć 🙂
